Wdzięczność. Najtańszy bilet do szczęścia.

Kilka refleksji po lekturze książki Liv Larsson.

W tym życiu nie dokonujemy rzeczy wielkich, możemy za to w rzeczy małe wkładać wiele miłości.” Matka Teresa.

Pomaga w tym, moim zdaniem, bycie wdzięcznym, bycie wdzięczną.

Wdzięczność mieszka w sercu. Gdy pozwolę sercu tak naprawdę czuć i żyć, ona w naturalny sposób wypływa. Z serca, ze mnie. I czyni cuda.

Wdzięczność jest bliska Porozumieniu bez Przemocy, określanemu właśnie jako język serca.

Wdzięczność pozwala podwyższyć poziom zadowolenia z życia i odkryć, co jest w nim naprawdę ważne; jest sposobem pielęgnowania związków; ułatwia uzupełnianie zapasów energii i wchodzenie w głębszy kontakt z ludźmi. Tym samym jest drogą do dokonywania bardziej świadomych wyborów.

Jest taką ciepłą puchową kołdrą, która otula innych ludzi oraz osobę, która wdzięczność w sposób szczery wyraża. Dzięki niej kolory życia stają się nasycone, smak każdego doświadczenia pełny i wyraźny, a egzystencja – lekka i świeża.

Bo czyż tak się nie dzieje, kiedy szczerze cieszymy się z osiągnięć drugiej osoby i mówimy jej to?, kiedy czujemy radość i wdzięczność i dzielimy się tym z drugą osobą?, wreszcie kiedy mówimy drugiej osobie, co dla nas zrobiła i jak to wpłynęło na nasze uczucia i potrzeby?

Co zatem jest przeszkodą, która nie pozwala nam odczuwać więcej wdzięczności?

Dobrze postawę wdzięczności i jej efekty oddaje historyjka o trzech kamieniarzach, zaczerpnięta z książki „Samouleczalny człowiek” Susanna Edhina. Otóż, wszyscy trzej zajmowali się dokładnie tym samym, jednak, gdy ich zapytano, co robią, odpowiedzi były różne. „Chyba widać, że rozłupuję kamienie” odpowiedział pierwszy z nich z irytacją. „Zarabiam na chleb dla siebie i swojej rodziny” odparł drugi. „Buduję wspaniałą katedrę!” powiedział trzeci.

Autorka w książce omawia różne aspekty (elementy) wdzięczności i wskazuje, jak wyrażać głębokie, prawdziwe, niezafałszowane uznanie, które buduje innych i nas samych. Pisze wprost, że postawa wdzięczności to najtańszy bilet do szczęścia i daje narzędzia, które czytelnikowi pozwalają na określenie jego własnej strategii szczęścia. Podkreśla, jak ważne jest świętowanie, odpoczynek, kontemplacja i świadoma uważna egzystencja. Zadaje też ważne pytania.

Każdy element układanki wdzięczności jest tym rodzajem akceptacji, która zachęca nas do zastanawiania się na życiem i jego darami. Tę zdolność w niespodziewany sposób przedstawiają słowa przyjaciela autorki, spisane pod wpływem pewnego tekstu. Przypadły mi one do gustu.

„Jestem wdzięczny:

– kiedy mogę sprzątać po imprezie, bo to znaczy, że mam przyjaciół,

– za podatki, które płacę, bo to znaczy, że mam dochody,

– za ubrania, które są za ciasne, bo to znaczy, że mam jedzenie na stole,

– za to, że trzeba skosić trawnik i wymalować dom, bo to znaczy, że mam swój własny kąt,

– za cień, który monitoruje moją pracę, bo to znaczy, że jestem na słońcu,

– za wszystkie skargi na polityków, bo to znaczy, że żyję w kraju, w którym walczy się o wolność wypowiedzi,

– za to, że parking jest daleko, bo to znaczy, że stać mnie na samochód,

– za wysoki rachunek za prąd, bo to znaczy, że mam ciepło,

– za osobę, która fałszuje śpiewając, bo to znaczy, że mogę słyszeć,

– za stertę ubrań na podłodze, bo to znaczy, że mam co na siebie włożyć,

– za zmęczenie i ból w mięśniach, bo to znaczy, że mogłem ciężko pracować,

– za budzik, który dzwoni z rana, bo to znaczy, że mogę żyć kolejny dzień.” (Lasse Lundberg)

Hm…

Przefiltrowałam kilka aspektów mojego życia, tych trudniejszych i mniej przyjemnych, przez pryzmat wdzięczności. Efekt był po prostu zaskakujący i zachwycający. Takie ćwiczenie to zarazem dobra okazja do poszukania w sobie, uświadomienia, co jest dla mnie ważne, jak i świetna zabawa w kreatywność. Polecam!

W książce zawarte są praktyczne narzędzia, które każdy z nas może zacząć używać od zaraz. Autorka wskazuje na 12 kategorii zachowań / postaw ludzi, którzy określają siebie jako szczęśliwych i podaje jednocześnie klucz ułatwiający dokonanie wyboru kilku z nich, najlepiej pasujących do danej osoby. Są to:

  1. Wyrażanie wdzięczności.
  2. Ćwiczenie optymizmu.
  3. Nieporównywanie się z innymi i nieroztrząsanie.
  4. Bycie uprzejmym.
  5. Dbanie o relacje.
  6. Hartowanie się i uczenie radzenia sobie z trudnościami.
  7. Wybaczanie i empatia.
  8. Większa aktywność.
  9. Czerpanie radości z życia.
  10. Wyznaczanie celu i realizowanie go.
  11. Praktykowanie życia duchowego
  12. Dbanie o ciało.

Wyrażając wdzięczność za wszystkie moje trudności, przeszkody i problemy, które stały się dla mnie schodami w górę i doprowadziły mnie do Porozumienia bez Przemocy oraz bycia głęboko wdzięczną za moje tu i teraz, zachęcam Was do wzięcia z tego elementarza wdzięczności wybranych, pasujących Wam puzzli i włożenie ich w układankę swojego życia.